Góra Zelejowa to malownicze wzniesienie w Paśmie Zelejowskim, będącym częścią Gór Świętokrzyskich. Położona na północny zachód od Chęcin, osiąga wysokość 372 m n.p.m. Jest szczególnie interesująca ze względu na bogate zasoby geologiczne. Jako najwyższy szczyt Pasma Zelejowskiego, została zaliczona do Korony Gór Świętokrzyskich.
Zelejowa słynie z występowania rzadkiego w Polsce minerału – różanki zelejowskiej, czyli kalcytu o różowym zabarwieniu. Przykłady jego zastosowania można znaleźć m.in. we wnętrzu Katedry na Wawelu w Krakowie oraz w ołtarzu klasztoru na Karczówce w Kielcach. Warto zobaczyć również wapienną grań oraz dwa dawne kamieniołomy. Obecnie obszar ten jest chroniony jako rezerwat przyrody „Góra Zelejowa”.
Wędrówkę na najwyższe wzniesienie Pasma Zelejowskiego rozpoczynamy z parkingu na końcu ulicy Zelejowej w Chęcinach. Idziemy w kierunku południowym ulicą Zamkową, a po kilku minutach skręcamy w lewo na niewielką polankę. Znajduje się tam początkowy punkt ścieżki geoturystycznej Góra Zelejowa oraz tablica informacyjna o szczycie Zelejowej. Odległość do szczytu z tego miejsca wynosi 400 metrów. Wędrówkę kontynuujemy ścieżką wśród drzew, aż docieramy do pierwszego kamieniołomu Zachodniego. Wspinamy się granią nad kamieniołomem. Będąc na górze skręcamy w lewo do punktu widokowego, z którego roztacza się panorama obejmująca Chęciny, Górę Zamkową, górę Rzepkę oraz Pasmo Grzyw Korzeczkowskich i Grząb Bolmińskich.
Po powrocie na szlak, dalsza droga wiedzie przez wapienną grań. Choć ten odcinek jest trudniejszy, warto go przejść, ponieważ jest to najdłuższa grań wapienna w Górach Świętokrzyskich. Po około 200 metrach docieramy do kamieniołomu Szczerba. Na ścianach kamieniołomu można zobaczyć ślady wydobycia w postaci półek skalnych i otworów wiertniczych, a na jego dnie leżą bloki marmuru. Przy kamieniołomie przebiega czerwony szlak turystyczny im. Sylwestra Kowalczewskiego, prowadzący z Kielc do Chęcin. Schodzimy nim w dół do ulicy Zamkowej, którą początkowo idziemy niebieskim szlakiem, a następnie bez oznaczeń docieramy na parking.
Dodaj komentarz