Waligóra to najwyższe wzniesienie Gór Kamiennych w Sudetach Środkowych, osiągające wysokość 934 m n.p.m. Mimo że na szczycie nie ma żadnego punktu widokowego, góra jest popularnym celem wycieczek. Przyciąga turystów dzięki gęstej sieci szlaków, położonemu u jej stóp schronisku oraz przynależności do Korony Gór Polski.
Na szczyt Waligóry prowadzą szlaki z Grzmiącej, Łomnicy, Sokołowska, Unisławia Śląskiego oraz Rybnicy Leśnej. Najczęściej wybieranym punktem startowym jest Rybnica Leśna, głównie ze względu na znajdujące się przy szlaku schronisko PTTK Andrzejówka. Przy schronisku, na końcu asfaltowej drogi, znajduje się duży parking. Spośród wszystkich dostępnych opcji decydujemy się na wariant prowadzący spod schroniska. To najkrótsza droga na szczyt, ale jednocześnie najbardziej stroma i wymagająca.
Wędrówkę rozpoczynamy na Przełęczy Trzech Dolin, gdzie znajduje się wspomniane schronisko. Już stąd, powyżej linii drzew, dobrze widoczny jest cel naszej wyprawy. Pierwsze 200 metrów żółtego szlaku pokonujemy szeroką, utwardzoną drogą. W miejscu, gdzie zakręca ona w prawo, my odbijamy w lewo, w wąską leśną ścieżkę. Stąd na szczyt pozostaje jedynie 280 metrów. Pokonanie tego odcinka zajmuje nam jednak prawie 20 minut, ze względu na niezwykle strome zbocze. Na tym krótkim dystansie musimy wspiąć się o 120 metrów w górę. Wejście ułatwiają wystające z ziemi korzenie drzew, ale trudność sprawiają liczne kamienie, szczególnie śliskie po deszczu.
Najwyższy szczyt Gór Kamiennych jest całkowicie zalesiony. Na niewielkiej polanie znajduje się jedynie kamienny blok z nazwą szczytu i jego wysokością. Po krótkim odpoczynku kontynuujemy wędrówkę żółtym szlakiem na południe, w kierunku rozdroża pod Waligórą. Docieramy tam po niecałych 30 minutach. Następnie zmieniamy szlak na niebieski
i po kolejnych 20 minutach wracamy do schroniska. Trasa przez rozdroże pod Waligórą jest znacznie łatwiejsza zarówno na podejściu, jak i podczas zejścia, ale oznacza konieczność pokonania prawie 2 kilometrów więcej, co wydłuża wędrówkę o około 30 minut.
Dodaj komentarz