Gęsia Szyja to szczyt w Tatrach Wysokich wznoszący się na wysokość 1489 m n.p.m. Nazwa Gęsia Szyja pochodzi od kształtu jednego z trzech ramion biegnącego pomiędzy wierzchołkiem szczytu a Rusinową Polaną.
Wędrówkę rozpoczynam przed południem z Zazadni w towarzystwie kolegi Marka z rodziną. Niebieskim szlakiem kierujemy się w stronę Rusinowej Polany. Po około godzinie marszu jeszcze przed dojściem do Polany robimy sobie odpoczynek w Sanktuarium na Wiktorówkach - Sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej zwane również Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr. Drewniana kaplica powstała na pamiątkę objawień. Jest pięknie położona wśród drzew. Warto tu choć na chwilę przystanąć. Z kaplicy na Rusinową Polanę już tylko 10 minut marszu.
Rusinowa Polana to wspaniałe miejsce widokowe na Tatry Wysokie i Bielskie. Przy dobrej pogodzie widoczny jest m.in. najwyższy szczyt Polski - Rysy, a także najwyższy szczyt Tatr - Gerlach. Będąc latem można zobaczyć pasące się owce, a w kilku znajdujących się na polanie szałasach można spróbować wyrobów z owczego mleka. Po kilkudziesięciu minutach spędzonych na podziwianiu pięknej panoramy Tatr ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę szczytu pod oryginalną nazwą - Gęsia Szyja. Po około 50 minutach zdobywamy szczyt. Na szczycie przywitały nas piękne widoki, a także chmary małych muszek.
Droga powrotna prowadzi nas dalej zielonym szlakiem do Równi Waksmundzkiej, gdzie wchodzimy na czerwony szlak prowadzący do Roztoki. Po dojściu do Polany pod Wołoszynem skręcamy na szlak czarny, który prowadzi nas z powrotem na Rusinową Polanę. A stamtąd już prosto niebieskim szlakiem na parking.
piękne zdjęcia dzięki. pozdro
andrzej ⋅