Wysoka Kopa to najwyższe wzniesienie Gór Izerskich. Ma 1126 metrów wysokości i należy do Korony Gór Polski. Aby wejść na jego szczyt, należy ostatni odcinek trasy przebyć poza oznaczonym szlakiem. Trudu jego zdobycia nie wynagrodzą nam wspaniałe widoki - bo ich niestety nie ma.
Wędrówkę przez Góry Izerskie rozpoczynamy z parkingu na Rozdrożu Izerskim. Do Wysokiej Kopy możemy dojść żółtym szlakiem do Rozdroża pod Kopą, a później czerwonym przez Sine Skałki i Przednią Kopę, bądź też zielonym przez Rozdroże pod Zwaliskiem i Zwalisko, a dalej czerwonym w kierunku Rozdroża pod Kopą. Wybieramy tą drugą drogę - krótszą, lecz z bardziej wymagającym podejściem.
Początkowo szlak żółty i zielony biegną tą samą utwardzoną drogą. Po kilkuset metrach odbijamy w lewo, początkowo ściezka biegnie łagodnie, by po następnym zakręcie w prawo zaczęła piąć się w górę. To najtrudniejsze na całej trasie podejście kończy się na Rozdrożu pod Zwaliskiem, gdzie nasz zielony szlak ostro skręca w prawo, dalej przez szczyt Zwaliska (1047m n.p.m.) i obok nieczynnej kopalni kwarcu "Stanisław" droga nie jest wymagająca. Wędrując, raz z lewej, raz z prawej strony mijamy okazałe skały. Za kopalnią idziemy kilkaset metrów asfaltową drogą, by po kilku minutach skręcić razem z czerwonym szlakiem w prawo w kierunku Wysokiej Kopy. Po następnych dwóch kwadransach marszu dochodzimy do drewnianej wiaty. Jest to miejsce, w którym aby wejść na najwyższy szczyt Gór Izerskich, musimy zejść ze szlaku i wydeptaną choć nieoznakowaną ścieżką po około 10 minutach dojść do szczytu. Na szczycie znajdziemy usypaną z kamieni niewielką górkę oraz tabliczkę z nazwą szczytu i pasma oraz wysokością.
Droga powrotna do Rozdroża pod Zwaliskiem w większości pokrywała się z drogą na szczyt. Skróciliśmy ją trochę i do kopalni kwarcu poszliśmy dla odmiany inną. Od wspomnianego wcześniej rozdroża kontynuowaliśmy wędrówkę czerwonym szlakiem. Na szczycie Wysokiego Kamienia (1058m n.p.m.) znajduje się schronisko, w którym chwilę odpoczęliśmy i posililiśmy się kawałkiem szarlotki. Dalej zejście bez większych atrakcji do stacji PKP Szklarska Poręba Górna.
Na koniec chciałbym pochwalić nasze dzieci. Planując wyjście w góry, byliśmy pełni obaw, czy czterolatka i siedmiolatek podołają trudom zaplanowanej trasy. Mimo przejścia ponad 16 kilometrów dzieci wydawały się mniej zmęczone od dorosłych.
Dodaj komentarz